Na początku był sobie jeden rogalik, później dołączył do niego drugi... Następnie powstał dzbanuszek z mlekiem i kawa mrożona z lodem. Potem doszły kokardki - i tu mały problem - jaki kolor wybrać... Padło na niebieski w kratę, bo niby bardziej kuchenny;) No, a szkło weneckie i cała reszta jakoś sama wskoczyła na łańcuszek:-)
Porcelana i rzemienie w kolorach delikatnego różu i wrzosu. Do tego elementy w postaci starego złota.
Soczysta czerwień, szkło weneckie, posrebrzane elementy i chwost. Niby prosta, ale daje o sobie znać poprzez intensywny kolor i swobodnie zwisający chwost.
Trzy tak zupełnie różne bransoletki wychodzące spod rąk jednej autorki to oznaka prawdziwego talentu :) Fantastyczne. Tak różnorodne, a wszystkie piękne :)
OdpowiedzUsuńZachciało mi się rogalika... :D
Cudne są te bransoletki :D aż nie wiem na którą patrzeć, wszystkie mi się podobają ;)
OdpowiedzUsuńBardzo się cieszę, a jeśli ktoś ma ochotę na rogalika, bądź coś innego, to obiecuję, że podeślę, ale po świętach, bo teraz się nie wyrobię....
OdpowiedzUsuńBransoletka z rogalikami słodka! Jednak bardziej w moim stylu jest druga - porcelana i rzemienie. Ma to "coś" :)
OdpowiedzUsuńTa pierwsza bransoletka, BOMBA! Nie mogę się na nią napatrzeć...nawet ślinianki mi się uruchomiły ;o)
OdpowiedzUsuń