Za mną pracowity tydzień, cieszę się, że już minął. Weekend trochę nas rozleniwił i rozpieścił jednocześnie. Naprawdę nieczęsto mamy czas aby delektować się byciem w trójkę także w weekendy ze względu na pracę mojego "M". Tym razem szaleliśmy na całego, odliczając dni do urlopu i wyjazdu. Szkoda tylko, że pogoda była w kratkę, ale i tak w sumie nie ma co narzekać;-) W nowym tygodniu znów mam wielką ochotę na robótki ręczne i wypad do kina z moją maludą (mam nadzieję, że da radę i wytrzyma seans). A teraz zostawiam Was z fotkami z moich ostatnich prac i naszego weekendu...
Lubię tego typu bransoletki, lubię kiedy przyjemnie "brzęczą" na ręce. Zawsze ciekawie prezentują się na nadgarstku. Lubię je także robić, zawsze w trakcie zmieniam koncepcję i nigdy sama nie wiem jaki będzie efekt końcowy;)
Byłam w szoku, że moja córeczka chciała na wszystko wejść i niczego się nie bała. Największe wrażenie zrobiło na niej możliwość głaskania konia, chodzenie w zamkniętej kulce z wodą, no i oczywiście trampolina bez siatki;)
Trampolina bez siatki i u nas robi furorę! :-) Ładne, beztroskie migawki.
OdpowiedzUsuńA bransoletki jak zwykle bardzo dekoracyjne. I chyba nigdy nie pochwaliłam Cię za zdjęcia, ale są naprawdę świetne :-) Udanego tygodnia! :-)
pierwsza bransoletka jest śliczna :) bardzo ładna kolorystyka i zawieszka kotek ślicznie wygląda :)
OdpowiedzUsuńObie bransoletki są śliczne, ale chyba bardziej podoba mis ię ta druga :) i ten charms w kształcie babeczki - rewelacja :)
OdpowiedzUsuńJeśli chodzi o atrakcje - pamiętam, że zawsze chciałam wejść w taką kulkę i "pochodzić" po wodzie :P ale już za duża jestem, haha :D
ostatnio na Openerze widziałam, że można było zagrać w piłkę nożną zakłądając na siebie podobną kulę, która sięgała jakoś do kolan - śmiesznie było patrzeć na ludzi, którzy chcieli kopnąć piłkę, ale wcześniej się ze sobą zderzali i lądowali na ziemi :D
Ten komentarz został usunięty przez autora.
OdpowiedzUsuńJa tez z ogromną chęcią weszłabym do takiej kuli, o skokach na trampolinie nie wspoinąjąc:)
Usuń