sobota, 22 sierpnia 2015

Biała szkatułka

Dziś przedstawiam Wam białą szkatułkę z bitą śmietaną, która została zrobiona dla pewnej małej księżniczki. Będzie w niej mogła chować swoje skarby, znalezione kamienie,a może nawet pierwsze kosmetyki.... Tradycyjnie mam nadzieję, że skrzyneczka spodoba się małej dziewczynce. Jednak to jeszcze nie koniec moich wywodów;-) Rozpiera mnie pozytywna energia, mam ogromną chęć do działania, a co się z tym wiąże także i do rękodzieła;-) Nie wiem jak Wy, ale mi co chwila do głowy wpadają "genialne" pomysły... Jednym z nich jest szycie lalki dla mojej córeczki - obiecałam, że do rana będzie, więc stanę na rzęsach, a dam radę! Generalnie jeśli chodzi o szycie, no to cóż... dużo można mówić na ten temat, orłem nie jestem, ale się nie zrażam ( wielu rzeczy trzeba w życiu spróbować). Zadanie mam ułatwione, bo moja córeczka wyszperała w Empiku półfabrykaty z filcu do szycia takiej lali ( na etykiecie jest napisane, że zestaw nadaje się dla dzieci powyżej piątego roku życia;))) Jak skończę to pokażę efekty (albo zapadnę się pod ziemię - jedno z dwóch). A teraz zoastawiam Was ze zdjęciami skrzynki, koników polnych i okularnika z różowymi włosami;)



Skrzyneczkę zrobiłam metodą decoupage, jest dość duża i co najważniejsze - ma w środku lusterko. Kolejny plus - można włożyć do niej zdjęcie;) Na brzegach ramki wykończyłam ją elementami z modeliny i sztucznej bitej śmietany, czyli silikonu;)





Gdy są żniwa nagle roi się od owadów. Kilku z nich dzielnie pozowało do zdjęcia;-) Koniki polne naprawdę szybko wyskakiwały z pola ostrości....

"D" jak Dystans;) Do siebie i wielu życiowych spraw ... Swoją drogą dopiero później zobaczyłam, że moja koszula jest także w okulary, taki miły zbieg okoliczności. A teraz do następnego! I trzymajcie kciuki za moją nockę z szyciem;-)

poniedziałek, 17 sierpnia 2015

Mroźny komplet

Hej, dziś krótko i na temat...Przedstawiam Wam mroźny komplet (jak na lato przystało, a co!). W roli głównej Elsa z Krainy Lodu;-) Całość dedykowana Michasi;) Mam nadzieję, że się spodoba... A ja tymczasem zmykam, bo godzina już późna, a jutro trzeba baaaardzo wcześnie wstać, a jeszcze sporo pracy przede mną....pa








wtorek, 4 sierpnia 2015

DIY w moim wykonaniu;-)

Hej, mam dziś dla Was mój pierwszy w życiu turtorial dotyczący ozdób na okno. Moja mama kupiła jakiś czas temu paczkę różnej wielkości kulek w markecie, które miały stanowić jakąś tam ozdobę. Często sama takie widziałam,ale nie zrobiły na mnie specjalnego wrażenia. Jednak gdy pojawiły się w domu od jakiegoś czasu chodziła za mną myśl, że można je naprawdę fajnie wykorzystać. Zresztą moja wyobraźnia od dziecka sprawiała, że czasami rodzice mięli ze mną mały kłopot. Gdy przychodziło do sprzątania pokoju, zajmowało mi to cały dzień (serio!). Najpierw robiłam przemeblowania, malowałam szafkę przy łóżku w kwiaty czy bohomazy na ścianach...Prośby w stylu:"najpierw posprzątaj, a potem ozdabiaj" miałam głęboko w poważaniu. Oczywiście tak się spalałam przy renowacjach, że na sprzątanie brakowało mi i chęci i siły;-) Dlatego gdy teraz już za chwilę będę z moim "M" urządzać nasz dom moja wyobraźnia szaleje;)No dobra, ale do rzeczy....Gdy będziecie mieć coś w rodzaju wiklinowych kulek i nie będziecie wiedzieli co z nimi zrobić mam dla Was małą propozycję. Potrzebne nam będą:






Farby wybieramy według uznania, dobieramy do koloru wnętrza itp. Ja osobiście używam akrylowych, ale myślę, że zwykłe farby plakatowe też dadzą radę;) Na pewno każdy z nas ma w domu jakieś fajne pozrywane koraliki, guziki itp. rzeczy, które gdzieś się plączą po kątach.
1) malujemy kulkę na wybrany przez siebie kolor
2) czekamy aż kulka wyschnie
3)bierzemy żyłkę, którą przywiązujemy do jednej z gałązek, następnie nawlekamy na niej koralik (jedne, dwa lub trzy, jak się komu podoba)
4) następnie przechodzimy żyłką pod plecionką i nawlekamy kolejne koraliki, guziki i znów przechodzimy pod plecionką (to dość ważne żeby konstrukcja była stabilna)
5) gdy uzyskamy już ciekawy efekt robimy pęczek na jednej z gałązek.
6)następnie bierzemy dość długą żyłkę i nawlekamy na nią koraliki. Posłuży nam ona do zawieszenia naszej ozdoby. Warto zrobić kilka takich ozdobnych kulek i powiesić je na różnych wysokościach;-)

 


Gotowy efekt końcowy! Niestety nie zrobiłam zdjęć gdy moje ozdoby wisiały już przywieszone do karniszy na oknie, gdyż moja bateria w aparacie odmówiła współpracy...Ale siostra stwierdziła, że muszę jej koniecznie takie zrobić do jej pokoju;-) Jak Wam się podobają?